NOCNE, ostatniochwilowe pakowanie:
plecak deuter aircontact pro 60+15
wór transportowy tatonka; buty: meindl, camper, teva, klapki; śpiwór yeti; mata quechua; 3xskary trekkingowe; spodnie: szelki jack wolfskin, 3in1 lafuma, ¾ alpinpro; kalesony termoaktywne devold; t-shirt devold, t-shirt diesel, długi rękaw, polar vulcan, boxeryx4, przywieszka adresowa, pasek skórzany, szara koszula, sweter merynos, kurtka softshell montano bugaboos, zegarek swatch
wodoszczelna: ładowarka telefoniczna, ładowarka do aparatu z kablem + kabel usb, przejściówka do wtyczek, troki do daypacka
klapa: czołówka, czapka, poncho przeciwdeszczowe, talerz alu + przybornik, krem z filtrem
łazienka: pasta, szczotka, dezodoro, żel/szampon
apteczka:taśma izolacyjna, jodyna, bandaż elastyczny, plastry, off, anapran, nifuroxazyd, węgiel, mikrofibra, nożyczki, bioparox, polopiryna, olbasy, traumel s, xxx
kieszeń na środku: lonely planet, notes+pisak, mapa
foto: ricoh gr digital II, sandisk 4GB shdc, 2x2GBsd, lowepro, czytnik usb
telefon, torebka na dokumenty, portfel, paszport, żółta książeczka szczepień, xero
Po południu jestem w Mardycie.
1 comment:
Uh, Sołtys... Wysoko stawiasz poprzeczkę. czy i ja będę musiała się zwierzyć z tego, co pakuję. To może być niezła żena :) limonkowe klapeczki na szpilce, spódnico-spodnie beż, 4 lakiery do paznokci, 3 flakony perfum uahaha
Post a Comment